sobota, 29 września 2012

Scientific writing

Przez przypadek zupełnie, moje leżenie w łóżku doprowadziło do całkiem miłego dnia. Mój mąż, jak już wspomniałam, był tak kochany, że poza szybkim siusiu nie pozwolił mi nawet wyjść z łóżka. Przyniósł mi termos z herbatką, zrobił zakupy, ugotował pyszny rosołek i przychodził przytulać mnie i opowiadać ciekawe rzeczy.

Jedną z takich ciekawych rzeczy, które dzisiaj odkrył były darmowe wykłady prowadzone przez pracowników niektóych z najlepszych uniwersytetów, i to online. Przejrzeliśmy je razem i niektóre okazały się bardzo ciekawe. Tu jest link:
https://www.coursera.org/

Zapisałam się na kurs o scientific writing - zaczął się tydzień temu, ale na szczęście udało mi się już nadgonić pierwszy tydzień.

Dowiedziałam się już kilku na prawdę ciekawych rzeczy. Pani pokazywała przykłady złego używania rzeczowników, które w prosty sposób mogą zostać zamienione na czasowniki i stworzyć dużo bardziej aktywne zdanie. Pokazywała jak z totalnie niezrozumiałego zdania można zrobić zdanie proste nawet dla laika. Jak cztery linijki przetworzyć na 2 o tym samym sensie wykreślając niepotrzebne 'there is', zaprzeczenia i powtórzenia.

Ponieważ spieszyłam sie z nadganianiem, nie robiłam notatek z wykładów. Kolejne postaram się chociaż krótko opisywać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz